Wtorek.
Dziś właśnie trwają ostatnie prace remontowe. Osadzanie drzwi i usuwanie drobnych usterek.
Łazienka i kuchnia już sprzątnięte, sypialnia też. Został jeszcze duży pokój do ogarnięcia. Do dziś leżały tam drzwi.
Środa.
Myślałam, że to koniec mitręgi, ale jeszcze trzeba wyrównać miejsca między listwami, a ścianą. Ufff, może to prawie koniec?
Remontem kieruje KM. Moje obowiązki to praca za ladą. Musiałam zatrudnić się w zastępstwie za córkę. Córka po poważnej operacji jest na miesięcznym zwolnieniu lekarskim. Bardzo cieszę się, że z jej zdrowiem jest coraz lepiej! Dzięki Bogu!
Jutro wstawimy łóżko do nowej sypialni.
Czy to znaczy, że muszę pożegnać się ze spaniem na działce?
Pewnie tak! Zyskam około półtorej godziny dziennie!
Czy będę miała trochę czasu dla siebie? Może się uda!!!