Kojarzy mi się z historyjkami rysunkowymi o Panu Filutku ? z Przekroju bodajże, ... mój dziadek to prenumerował swego czasu. I parasol pasuje i melonik i psinka ;). I od razu mi się wspomnienia nasunęły z działki i dziadek na leżaku czytający Przekrój.
W Toruniu byłam ale tylko w sprawach biznesowych. Nie miałam czasu na poznanie miasta ani na zjedzenie piernika:) a słyszałam i czytałam, że jest piękne i Twoje zdjęcia to potwierdzają:) bardzo udana fotorelacja:) Pozdrawiam serdecznie!
kiedyś tam byłam, piękne miasto...
OdpowiedzUsuńKojarzy mi się z historyjkami rysunkowymi o Panu Filutku ? z Przekroju bodajże, ... mój dziadek to prenumerował swego czasu. I parasol pasuje i melonik i psinka ;). I od razu mi się wspomnienia nasunęły z działki i dziadek na leżaku czytający Przekrój.
OdpowiedzUsuńFilotkowy piesek...
OdpowiedzUsuńW Toruniu byłam ale tylko w sprawach biznesowych. Nie miałam czasu na poznanie miasta ani na zjedzenie piernika:) a słyszałam i czytałam, że jest piękne i Twoje zdjęcia to potwierdzają:) bardzo udana fotorelacja:) Pozdrawiam serdecznie!
OdpowiedzUsuńCiężko z tą nauką, cholibka.
OdpowiedzUsuńPiesek na osłodę? Wzruszył mnie.