środa, 27 stycznia 2016

Trwają ferie zimowe. W niedzielę gościliśmy wszystkich na obiedzie: nasze wnuki, troje; nasze dzieci, teraz już czworo; no i my, dwoje. Razem dziewięcioro. To było spotkanie okazji dnia dziadka i babci. Było bardzo miło, dzieciaki i wnuki rozmowne, sypały się żarty i wspomnienia i…żarty ze wspomnień też!
Obdarowano nas kalendarzami i słodyczami! Nareszcie mam swój podręczny kalendarzyk, taki jak lubię, ozdobiony przez przyjaciółkę córki.

         Na jednym z kalendarzy widnieje motto: „Dzieciństwo to miejsce w którym mieszka się przez całe życie.” To prawda!
Baśka.

piątek, 22 stycznia 2016

Dziś mam chwilę czasu. Na przyjęcie gości wszystko gotowe! Od jutra będziemy wszyscy razem,a pretekstem jest dzień babci i dziadka, A niech to!!!
Od jutra wnuczka zostanie u nas na tę część ferii zimowych. Muszę przemyśleć trochę atrakcji, pewnie kino, spacery,biblioteka, gry planszowe...Mała uwielbia być w domu, bawić się "petszopami", oglądać telewizję i "śmigać" w Internecie. (To chyba ma po babci.) Muszę zrobić wszystko, by  być z nią na dworze.

niedziela, 17 stycznia 2016

KM zdrowieje. Można by mu postawić szóstkę! Wzorowo! W piątek, tydzień temu wyszedł ze szpitala, a już w poniedziałek jeździł ze mną do pracy. Pracuje trochę na pół gwizdka, nie może dźwigać, sporo wypoczywa, ale ma się mu na  stuprocentowe zdrowie!
         U jego siostry nie najlepiej. Ma dni lepsze i gorsze, bywa depresyjna, a i tak ją podziwiam! Jest po ciężkiej operacji raka przełyku i sześciu tygodniach radioterapii, a potrafi być chwilami radosna. Martwi nas jej stan, bo nie tyje, zaczęła jeść trochę lepiej, ale ciągle waży 40 kg. Operację miała 1 lipca, a naświetlania skończyła na początku października, myślę, że już czas, by pomalutku wracały jej siły. Stan zdrowia mojej szwagierki to nasze największe zmartwienie! Jednak staramy się myśleć pozytywnie, bo inaczej można oszaleć i nie być zdolnym do pomocy!
         Mamy też plany na ferie zimowe. Na tydzień przyjeżdża do nas wnuczka, a potem odwozimy ją, by w ostatnim tygodniu stycznia pilnować trojga dzieci: wnuczki i dwojga dzieci zaprzyjaźnionej czterdziestolatki! Właśnie na uroczystą czterdziestkę wybierają się rodzice tychże dzieciaków.
Zauważyłam, że po osiemnastkach nadszedł czas na czterdziestki!!! Wiem, że są to imprezy dojrzałe i szalone zarazem. Super!

niedziela, 10 stycznia 2016




 Chcę, aby  cytat z opowiadania „Winy” umieszczonego w „Uciekinierce” Alice Munro  był moją dewizą i natchnieniem w tej części pamiętnika.

„…w życiu chodzi o to, aby iść przez ten świat z zainteresowaniem. Mieć oczy otwarte i dostrzegać możliwości – widzieć człowieczeństwo – w każdej spotkanej osobie. Być świadomym.”

poniedziałek, 4 stycznia 2016

Minął czas przygotowań do Świąt Bożego Narodzenia, czas cudownych świątecznych dni, czas powitania Nowego Roku, a ja ciągle jestem zapracowana!!!
Podobno, żeby spostrzec, że ma się czas wolny, należy sobie dołożyć kolejny obowiązek!
Mam! Jest! KM (czytaj: kolega małżonek) na badaniach i drobnym zabiegu w szpitalu! Obowiązek, który sama sobie narzuciłam: codziennie po pracy
 odwiedzam go w szpitalu, a szpital oddalony jest od mojej pracy o dwadzieścia kilometrów.
Odwiedzaj chorych, a możesz się spodziewać, że w czasie choroby też będziesz odwiedzana!

Nie jest to zgrabna notka, ale tak wyszło! Trudno!