środa, 25 kwietnia 2018

Długi weekend! Pracowicie!!!

Wszyscy lada dzień gdzieś wyjeżdżają! Najbliżsi do Łeby, znajomi do Harrahova, część rodziny na działkę, przyjaciele osiądą w domkach letniskowych.
A my będziemy pracować. To ostatnie dwa miesiące naszej pracy. Nie możemy sobie pozwolić na to, by zlekceważyć naszych klientów!!!
Dni wolne przypadają w kratkę. Więc wypoczynku będzie dużo. Są w okolicy piękne miejsca na spacery, wiele kawiarenek i pabów do posiedzenie! Piękny park, spacerowe skwery i ulice! Muszę nacieszyć się tym miejscem, bo czeka mnie przeprowadzka.
Od lipca będziemy remontować mieszkanie, do którego się wyprowadzimy. Trudno termin przeprowadzki zaplanować!
Będzie tak, jak ma być!!! Czyli jak? Niestety nie da się tego ująć w ramy dni, dat!
Sytuacja nasza jest obecnie taka: pracujemy w maleńkim mieście, mieszkamy w większym mieście, a wyprowadzamy się do dużego miasta!
Pokrętne tłumaczenie, ale prawdziwe.



czwartek, 19 kwietnia 2018

A miało być inaczej!

Sobota, nareszcie po pracy!!! W planach dłuższe spacery! Jeszcze zrobiłam kilka zdjęć cybulicy syberyjskiej, która w mojej okolicy ściele się jak dywan.
Jeszcze zachwyciły mnie kwitnące czeremchy! Było cudnie!
No i w takich okolicznościach przyrody dopadło mnie znienacka przeziębienie!!!
Dziś już czwartek,cztery dni przeleżane w łóżku!
Czuję się zdrowsza, już jestem w pracy. Dziś tak pięknie! Wyszłam na króciutki spacer, by podziwiać ukwiecone trawniki!

Szafirki z białymi tulipanami - śliczne!


piątek, 13 kwietnia 2018

Weekendowo.

Zbliża się kolejny wiosenny weekend.
Oto zdjęcia z weekendu który minął.







Obeszliśmy dwa jeziora, może trzeba je nazwać jeziorkami, leżą w okolicy miasta. Wszędzie cicho, słychać było tylko śpiew ptaków i szum drzew. Gdzieniegdzie wędkarze siedzieli na swych stanowiskach, choć wiele miejsc czekało na łowiących. Spod ściółki nieśmiało złościły się kwiaty.
Złoty piasek czekał na plażowiczów, a ze spaceru wzdłuż brzegu jeziora najchętniej korzystały psy.

Od jutra nowe spacery! Są w okolicy jeszcze dwa jeziora do okrążenia i jeden rezerwat przyrody. Już się cieszę na przygodę z aparatem!!!

piątek, 6 kwietnia 2018

Wiosennie!

Park zdobią układające się w węże krokusy. To dowód, że mamy w końcu wiosnę.
Życie byłoby zbyt kolorowe, gdyby składało się z samych radości! Pewnie byłoby za słodko!
Wciągnął nas wir załatwiania formalności związanych ze sprzedażą mieszkania!!! Wiedzieliśmy, że nie będzie łatwo, ale takiego pomieszania z poplątaniem się nie spodziewaliśmy!
W kilku miejscach udzielano nam różnych informacji, jak to załatwiać.  A każdy urzędnik odsyłał do innego! Wyglądało na to, że pracownicy spółdzielni nie wiedzą, co jest zgodne z prawem, a co nie! Najbardziej rozbrajającą była pani prawnik, będąca na etacie w naszej spółdzielni. Skierowała  KM do starostwa, bo tam doradzą. W końcu trzeba było pójść do prezesa i...wszystko KM załatwił! Pytam, po co tyłu pracowników w firmie, jak tylko szef potrafi dobrze doradzić?

Ze zgromadzonymi dokumentami KM biegał do sądu. Otrzymał arkusze cztery razy A4 i biedził się jak ten język rozumieć? Wypełnił, zaniósł do urzędu, źle! Pani machnęła blankietem i odesłała petenta! Poinformowała, że wzór wisi na korytarzu. Owszem był, ale w bardzo ciemnym miejscu i bardzo wysoko, prawie pod sufitem!
KM wieczorem już zrezygnowany razem ze mną wypełniał arkusze. Tłumaczyliśmy sobie i redagowaliśmy w rubryczkach wpisy. Wypełniliśmy, ciągle jednak w strachu, że na pewno nie tak jak trzeba!
Postanowiłam iść z KM, wziąć latarkę i ryczkę (to w gwarze poznańskiej mały stołeczek), i sprawdzić zgodność naszego zapisu ze wskazówkami!
Sprawdziliśmy, naszym zdaniem wypełniliśmy dobrze, więc hepeningu nie urządzałam. Weszliśmy oboje od sekretariatu. Ładna i młoda kobieta miała sępią minę i szybko, bardzo szybko zaczęła mówić jak ma być sformułowany jeden z zapisów. Wzięłam nasze wypociny i długopis i stanowczo poprosiłam o podyktowanie! Na twarzy urzędniczki pojawił się grymas, podyktowała mi tekst i spojrzała na mnie, i ...uśmiechnęła się!
Pomyślałam: - Zauważyła moje jaskółki w uszach! I ...to naprawdę ładna kobieta!
W poniedziałek idziemy do sądu z poprawionym wnioskiem. Będzie dobrze, musi być dobrze, a kolczyki ubiorę te same!!!

niedziela, 1 kwietnia 2018

Wesołego Alleluja!

      
Oto moje świąteczne migawki, a poniżej efekt długiego spaceru.
 
Kochani! Święta jeszcze trwają! Wszystkim blogowym przyjaciołom życzę radosnych, świątecznych chwil!