Trwają ferie zimowe. W niedzielę gościliśmy wszystkich na obiedzie: nasze
wnuki, troje; nasze dzieci, teraz już czworo; no i my, dwoje. Razem
dziewięcioro. To było spotkanie okazji dnia dziadka i babci. Było bardzo miło,
dzieciaki i wnuki rozmowne, sypały się żarty i wspomnienia i…żarty ze wspomnień
też!
Obdarowano nas kalendarzami i słodyczami! Nareszcie mam swój podręczny
kalendarzyk, taki jak lubię, ozdobiony przez przyjaciółkę córki.
Na jednym z kalendarzy
widnieje motto: „Dzieciństwo to miejsce w którym mieszka się przez całe życie.”
To prawda!
Baśka.
ach, jak ja bym wróciła do beztroski dzieciństwa...
OdpowiedzUsuńMasz rację, ale zostały tylko wspomnienia.Pocieszam się,że czas dojrzały też ma swoje uroki.Pozdrawiam Cię serdecznie. B.
UsuńA myślałam o Barbarze.Ale miło ,że masz blogowe imię ,tak jest o wiele łatwiej pisać ,Basiu.
OdpowiedzUsuńMnie babcia rozpieszczała i to ,czego nie mogłam wydębić na rodzicach otrzymywałam od niej .Ale czasami potrafiłam być bardzo bezwzględna i paskudna w swym uporze,jako dziecko , oczywiście.
Ale czasu nie zatrzymasz ,ani nie zawrócisz.
Dziękuję za ciepłe słowa.B.
UsuńWitaj Basiu, miło poznać twoje imię. Ja mam na imię Piotr. Przeżyłaś niezapomniane chwile, które zdarzają się tylko wtedy, gdy nie jest się samotnym. Chodzi mi o chwile, kiedy niby wokół nas jest mnóstwo ludzi a jednak pozostaje samotność. U ciebie miłość, zaowocowała właśnie spotkaniem z ludźmi którzy ciebie kochają. Pozdrawiam ciepło.
OdpowiedzUsuńTobie też życzę radości wśród tych co kochasz! Nie myśl o samotności! Bywa, że skazujemy się na nią sami. Serdecznie pozdrawiam. B.
UsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńTakie spotkania przy stole w gronie rodzinnym to skarb największy, teraz tym bardziej przeze mnie doceniany gdy zdarza mi się dwa razy do roku jak jestem w Polsce,
OdpowiedzUsuńprzy stole moich rodziców zawsze było tłoczno, ale tam zawsze jest taka ciepła atmosfera, że każdy chętnie ciągnie jak ćma do światła
gdy byłam nastolatką to narzekałam na te rodzinne spędy, zmuszona brać w nich udział, a teraz? teraz to dla mnie największa frajda...
i tak to prawda, dzieciństwo to miejsce w którym mieszka się przez całe życie, bo w każdym z nas zostaje coś z dziecka.
Cieszę się, że do mnie zajrzałaś.Pozdrawiam.
UsuńCudownie jest mieć możliwość takich spotkań. To jedna z tych części życia, które warto pielęgnować. Pozdrawiam ciepło
OdpowiedzUsuńBardzo mądra myśl...
OdpowiedzUsuńA w jakim to województwie tak długo trwają ferie zimowe?
OdpowiedzUsuńWitaj Basiu. Cóż mam powiedzieć. Dziękuję. Szkoda, że tak nieczęsto piszesz, a na pewno masz wiele do powiedzenia, opisania, przekazania. pozdrawiam ciepło.
OdpowiedzUsuńZostawiam pozdrowienia z jesienno-zimowej, a czasem ciut wiosennej stolicy.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Mozaika Rzeczywistości.