wtorek, 16 lipca 2019

Ruiny zamku krzyżackiego w Świeciu były naszym kolejnym punktem wyprawy. To zamek wybudowany w czternastym wieku. Leży między wodami Wdy i Wisły.

Wokół zamku kręciliśmy się krótko, padało.

Udało mi się sfotografować miejsce wędkarzy nad Wdą, bliziutko ruin zamku.







środa, 10 lipca 2019

Zwiedzam okolicę.

Kruszwica, miasto o którym w dzieciństwie słyszałam opowieści  o królu Popielu, o wakacjach, które mama tam spędzała, a także o pp. Popielach, którzy związani byli z rodziną moich dziadków, wierzyłam, że to może być prawdą. Mama opowiadała o czasach sprzed wojny, a mnie się to jawiło jak prehistoria.
Przyjechaliśmy więc do Kruszwicy na duży, zadbany rynek i pyszną kawę z niemałym kawałkiem tortu!!!
Co chwilę padało, postanowiliśmy szukać Mysiej Wieży. Serdeczni mieszkańcy pomogli, odradzając włączania nawigacji.

I oto ujrzałam wśród ruin zamku Mysią Wieżę. 
Na brzegu Gopła czekał na pasażerów stateczek, niestety, padało.
Do wnętrza wieży prowadziły kręte schody i zrezygnowaliśmy że wspinaczki. Ciągle padało.
Spacerując wśród murów zamku zeszliśmy nad Gopło i ukazał nam się okazały tor regatowy. Zadbany, ładniej utrzymany niż Brdyujście.
Koniecznie tu muszę wrócić, by popłynąć Jutrzenką po Gople.
Ps. Pierwsze zdjęcie znalazłam w Internecie. Pozostałe, mniej udolne, moje.

piątek, 5 lipca 2019

Ależ tu pięknie!





 To Inowrocław! Park solankowy i tężnie. Spędziliśmy tu cały dzień. Jestem oczarowana i na pewno tu wrócę.