Jesteśmy w Zieleńcu! Pięknie i zimowo tu, choć wszędzie pachnie wiosną. KM po miesięcznej "rehabilitacji" polegającej na diecie i leczeniu antybiotykami nabrał sił.
Jeździ na nartach i jest bardzo szczęśliwy.
Mieszkamy w Gryglówce, wygodnej i gościnnej. Jej położenie na stoku kilkanaście metrów od wyciągu sprawia, że mniej uciążliwe są wyprawy narciarskie.
Godzinami spaceruję i podziwiam zimowe krajobrazy Zieleńca. Głęboko oddycham czystym powietrzem i myślę, że naprawdę panuje tu alpejski klimat!
Jeździmy tu już od czternastu lat i tradycyjnie zaglądamy do "Hanki" na jabłecznik z lodami na ciepło. Dziś Hanka jest obszerną restauracją, a tylko środek lokalu jest drewnianą, góralską chatą. Pomimo to i tak jest to dla nas kultowe miejsce!
bardzo się cieszę, że jest dobrze! :)
OdpowiedzUsuńTo bardzo dobra wiadomość! samych przyjemności wam życzę i pięknej pogody:-)
OdpowiedzUsuńCudownego odpoczynku życzę
OdpowiedzUsuńOstatni raz na Zieleńcu byłam ponad 30 lat temu i było to całkiem puste miejsce. Trwała co prawda akcja by zrobić z Zieleńca drugie Zakopane, ale jakoś to nie szło.Byliśmy tam w kwietniu i było naprawdę dużo śniegu i zaledwie kilka osób snuło się po stoku. No i wąska, z wielkimi koleinami droga też zapewne nikogo nie zachęcała by tam przyjechać.
OdpowiedzUsuńCieszę się, że masz dobrą pogodę i miło spędzasz ten zimowy wypoczynek.
Miłego;)
I niech ten stan trwa!!!
OdpowiedzUsuńWszystkiego dobrego!
Super - tyle słońca i radości końcem zimy
OdpowiedzUsuńNigdy nie byłam w Zieleńcu, bo za czasów kiedy z rodzicami spędzałam wczasy w górach, modny był Karpacz. Bardzo się cieszę, że pobyt się udał, bo każdy powinien mieć możliwość wypoczynku i latem i zimą, bo jego jakość uzależniona jest właśnie od pory roku. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuń