poniedziałek, 4 stycznia 2016

Minął czas przygotowań do Świąt Bożego Narodzenia, czas cudownych świątecznych dni, czas powitania Nowego Roku, a ja ciągle jestem zapracowana!!!
Podobno, żeby spostrzec, że ma się czas wolny, należy sobie dołożyć kolejny obowiązek!
Mam! Jest! KM (czytaj: kolega małżonek) na badaniach i drobnym zabiegu w szpitalu! Obowiązek, który sama sobie narzuciłam: codziennie po pracy
 odwiedzam go w szpitalu, a szpital oddalony jest od mojej pracy o dwadzieścia kilometrów.
Odwiedzaj chorych, a możesz się spodziewać, że w czasie choroby też będziesz odwiedzana!

Nie jest to zgrabna notka, ale tak wyszło! Trudno! 

17 komentarzy:

  1. Odpowiedzi
    1. Nie mogę Cię znaleźć na nowo! Ratunku! Pozdrawiam! Chwilami bardzo tęsknię za starą Interią.

      Usuń
  2. Witaj,
    Wiem, co to odwiedzanie chorych w szpitalach. Przeszłam ten dość długi okres swego życia , ale też odwiedzanie mnie w szeregu szpitalach (25) , w których miałam , nieprzyjemność, polegiwać. To właśnie miłość bliźniego, a czasem samego siebie, żeby się wykazać "jaki jestem dobry !" Dzięki za bytność i ślad po sobie pozostawiony u mnie. Gabi

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziś ostatni raz byłam w szpitalu u KM. Jutro przychodzi do domu,jest wszystko dobrze, nawet bardzo. Dziękuję za troskliwość.

      Usuń
  3. Faktycznie, jakoś tak magicznie to działa, że im więcej człowiek ma obowiązków, tym bardziej jest zorganizowany i czas dodatkowy jakoś łatwiej znaleźć. Zdrowia życzę KM. A notka bardzo zgrabna :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję! Życzenia zdrowia się przydały, KM wychodzi jutro ze szpitala! Dziękuję.

      Usuń
  4. Odwiedziny bliski dla pacjenta są jedynymi chwilami względnej normalności w pedzie szpitalnego życia

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Masz rację, też takie odnosiłam wrażenie! KM nawet z przyjemnością słuchał mojej paplaniny!

      Usuń
  5. To zdrowia w takim razie dla KM.

    Mi się podoba Twoja notka. A kot Twój? Bo wygląda bardzo majestatycznie według mnie.

    W tym właśnie rzecz, że czasem druga połówka może wpłynąć niezbyt dobrze na nasze życie. Choć akurat ten pan z ,,Milionerów" sam sobie zażyczył kłopotów.

    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kot córki, ale był u nas ze świąteczną wizytą. Rozpuszczony, łazi gdzie chce! Tu akurat grzecznie pozował.

      Usuń
    2. A to bardzo ładnie umaszczony zwierzak. Lubię patrzeć na koty, bo nigdy nie wiadomo co zamierzają zrobić. A poza tym to jednak bardzo miły kompan człowieka.

      Pozdrawiam!

      Usuń
  6. Ja zauważyłam, że im więcej mam obowiązków tym łatwiej znajduję na wszystko czas, chyba wtedy staram się być bardziej zorganizowana.
    Co do szpitali... cóż samych szpitali nie lubię, ale bliskich kocham więc jak już im przyjdzie tam trafić,to pędzę na łeb na szyję by ich odwiedzić i trochę im tam zamieszać w tej szpitalnej egzystencji. Oczywiście gdy jestem na miejscu, w Polsce.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A pewnie, ja tez biegałam do szpitala z miłości, a już mam trochę wolnego czasu, jutro KM wróci do domu.
      Aż się boję co znowu za obowiązek sobie dodam?

      Usuń
    2. A pewnie, ja tez biegałam do szpitala z miłości, a już mam trochę wolnego czasu, jutro KM wróci do domu.
      Aż się boję co znowu za obowiązek sobie dodam?

      Usuń
  7. zdrówka dla KM nie zapominaj o wałówce by z głogu nie padł.;) od dziś wiadomo że w szpitalach stawka żywieniowa marna. w więzieniach lepiej karmią.


    ja zaś jak przebywałam kiedykolwiejk w szpitalu wolałam święty spokój. nie cierpiałam odwiedzin, odwiedziny zawsze mnie męczyły. nie cierpiałam też pielgrzymek do łożek sąsiadów z sali. wolałam w świętym spokoju wyleżeć się a w dniu wypisu stawiali się by mnie odebrać. zawsze uważałam że jak wracać do zdrowia - to w świętym spokoju. a spotkania rodzinne można nadrobić w innym terminie;)

    OdpowiedzUsuń
  8. Słowo "odpoczynek" niedługo będę znała tylko ze słownika więc wiem, jak to jest. Ale ważne, żeby nie gubić sensu a wtedy wszystko można znieść. Pozdrawiam! :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Witaj. Myślę, że bardzo ważnym jest znaleźć w tej codziennej bieganinie, chaosie, odrobinę czasu dla siebie. Dużo zdrowia dla ciebie i KM. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń