czwartek, 31 marca 2016

Poświątecznie.

Święta Wielkanocne minęły.  Moje były w stylu folk.
Ludowe dodatki rozweselały stół.
W nowej, silikonowej formie pieczona baba prezentowała się dorodnie i dostojnie, a kolorowe babeczki konkurowały z nią. Wygrały, pokonały tradycję, zwyciężyły, były naprawdę bezkonkurencyjne!
Oto co znaczy powiew nowego wizażu!




4 komentarze:

  1. rany! a ja przed śniadaniem;) aż ślinotoku dostałam...

    OdpowiedzUsuń
  2. Wow! Widzę, że Wielkanoc minęła na bogato. Taka zresztą jest nasza polska tradycja. Nie można pozwolić, żeby zniknęła bezpowrotnie gdzieś i w dodatku na zawsze, prawda. Właśnie to nas odróżnia od innych narodów. Pzdr:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Fajnie to wszystko wygląda w tym folkowym stylu. Super pomysł. A babeczki do schrupania! :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Witaj. Wszystko wygląda pysznościowo. Powtórzę część komentarza Sza, ślinotoku dostałem. Pozdrawiam wiosennie.

    OdpowiedzUsuń