Minął imieninowy weekend. W sobotę było nas czternaścioro, a dziś tylko syn z rodziną, sześcioro.
Taki imieninowy szał to wiele pracy, ale też ogromna przyjemność, że można gościć u siebie w domu najbliższych.
Teraz wieczorne godziny pełne spokoju sprawiają, że czuję się szczęśliwa!!!
wszystkiego co najlepsze i zdrówka jak najwięcej :)spokoju i tego ciepełka rodzinnego też :)
OdpowiedzUsuńBardzo serdecznie dziękuję.
UsuńWszystkiego najlepszego, Tajemnicza B.
OdpowiedzUsuńDołączam uściski... i bukiet serdeczności :)
Pięknie dziękuję.
OdpowiedzUsuńBarbarą jesteś czy Krystyną?
OdpowiedzUsuńJa kiedyś lubiłam to świętowanie i to zmęczenie przy przygotowaniu. Od pewnego czasu zmęczenie przewyższa radość.
Jestem B. Najdotkliwiej odczuwam zmęczenie po imprezie, ale miesza się ono z radością, że wszystko się udało.
UsuńPozdrawiam serdecznie.
Piękne róże dostałaś :) Życzę wszystkiego dobrego!
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję.
Usuń