poniedziałek, 28 listopada 2016

Czy te oczy mogą kłamać?

Po imprezie. Było dość hucznie, trochę wzruszeń, trochę śmiechu! Spotkałam przyjaciół, których nie widziałam kilka lat. Mieszkają daleko. Rozmowom i wspomnieniom nie było końca! Tańce i rozmowy trwały do późnych godzin. W domu byliśmy około trzeciej rano!
Na drugi dzień gościliśmy u jubilata w domu i tu podobało mi się bardzo! Żarty, wspomnienia, opowieści przy stole, szczerość i brak sztuczności, udawania, to było to co cenię i z tym czułam się doskonale.
Myślę, że po tych wynurzeniach zrozumiały jest tytuł notki.
A kot? Pretekstem.

9 komentarzy:

  1. Do takich miłych spotkań po latach każdy pretekst jest dobry:)
    Pozdrawiam i cieszę się, że dobrze się bawiłaś.

    OdpowiedzUsuń
  2. Mam ochotę na taką imprezę... niestety, jeśli jej sama nie zorganizuję, to nic z tego. Tak ciepło zazdroszczę miłych chwil,

    OdpowiedzUsuń
  3. sama radość w Twojej notce....pięknie...

    OdpowiedzUsuń
  4. Fajnie się spotkać tak po latach.Śliczne oczy :).Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  5. I od razu humor lepszy i wrażenia miłe, do których we wspomnieniach będzie się wracać nie raz. Spotkania po latach tym bardziej są ekscytujące.
    Koteczek ma zdziwioną minę? uchwycony w kadrze gdy był nieprzygotowany na flesz ? ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. Fajnie jest powspominać :) Dziękuję za miłe słowa i pozdrawiam serdecznie :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Jest coś specyficznie dobrego i nostalgicznego w takich spotkaniach ze świadkami naszej młodości. Rozumiemy się wpół słowa mimo wieloletniej przerwy.

    OdpowiedzUsuń
  8. Fajny kociak! ;) Wspomnienia i tańce po latach... Im dłużej żyję tym bardziej dochodzi do mnie, że własność szczerość i brak sztuczności są najważniejszymi sprawami w kontaktach z drugim człowiekiem...

    OdpowiedzUsuń