czwartek, 8 grudnia 2016

O "Mistrzu i Małgorzacie".


Właśnie kończę czytać po raz wtóry „Mistrza i Małgorzatę” Michaiła Bułhakowa.  

„Fabułę stanowią losy tytułowych bohaterów, mieszkających w Moskwie lat 30. XX w., a także wpleciona w narrację powieść historyczna (powieść w powieści) o Poncjuszu Piłacie w wielowątkowym powiązaniu z wizytą Szatana w ateistycznym Związku Radzieckim.”

Powyższy cytat z Internetu doskonale oddaje treść powieści, ale nie ukazuje jej magii.  Czytając towarzyszymy towarzyszom sowieckiej Moskwy, obserwujemy rozterką Piłata, widzimy jak miastem rządzi diabeł wraz ze swą zwariowaną świtą. Strach, chwilami obrzydzenie, ale też śmiech półgębkiem z groteskowych sytuacji, te uczucia targały mną w czasie czytania. Niebanalność zmieszana z groteską.

Za pierwszym razem czytając powieść, a chciałam przeczytać, bo wypadało, niewiele rozumiałam. Teraz mam czas na smakowanie dzieła. Ta świetna pozycja ma w sobie coś magnetycznego. Czytając szukałam drugiego dna, stwierdzam, jest trzecie, pod nim czwarte et cetera… A ile tu namiętności!

Warto po „Mistrza i Małgorzatę” sięgnąć po raz drugi, a pewnie i wrócę do tej książki i  po raz trzeci…

 

11 komentarzy:

  1. Tak... raz to przeczytać, to jakby wcale. Ta ksiązka ma moc, i to ogromną. Też co jakoś czas do niej wracam...No i sama Małgorzata. Uwielbiam ten moment, gdy szatan nalał jej coś do kieliszka. To wódka? zapytała Małgorzata słabym głosem. Nie śmiałbym nalać damie wódki - odpowiedział szatan - to czysty spirytus... cytuję z pamięci, więc pewnie nie jest dokładnie, ale sens ten..

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mam kilka ulubionych cytatów, ale ten przytoczony przez Ciebie jest po prostu cudny, też mój ulubiony! Pozdrawiam.

      Usuń
  2. Przeczytałam tę książkę raz i już dawno temu. Teraz widzę, że zdecydowanie powinnam sięgnąć po nią ponownie. Pozdrawiam cieplutko :)

    OdpowiedzUsuń
  3. ja przez nią nie przebrnęłam, może nie miał mnie kto zachęcić, ale pewnie kiedyś i na nią przyjdzie czas :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Masz rację, że chwilami czytanie tej pozycji nie jest ani łatwe, ani przyjemne. Myślę, że musi mieć człowiek chęć na taką lekturę. Pozdrawiam.

      Usuń
  4. Witaj. Wszystkiego najlepszego z okazji imienin, choć spóźnione, po prostu nie wiedziałem. Mistrz i Małgorzata, dawno temu oglądałem sztukę teatralną w telewizji, lecz przyznaję się bez bicia, nic już nie pamiętam. Lecz skoro polecasz, chętnie sięgnę po książkę. Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję za życzenia! Miło mi, że się odezwałeś. Do lektury zachęcam, zmusza do myślenia i wyciągania wniosków. Pozdrawiam.

      Usuń
  5. To jest powieść ponadczasowa.Wracam do niej co jakiś czas.Czytam gdzie otworzę .Mądry jest wątek Poncjusza Piłata,najbliższy moim wyobrażeniom o tej postaci ,przerabianej niezliczoną ilość razy przez wszelkiej maści twórców.
    Woland i jego świta ,namieszawszy w Moskwie ,opuszczają ją.A w mieście wszystko wraca do poprzedniego stanu....Nie udało się nawet szatanowi pokonać komunizmu!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Masz rację, pomimo diabelskich sztuczek z komunizmem sobie nie poradzili.
      Wątek z Prokuratorem skłania do refleksji. Problem winy i kary? Problem populistycznych zachowań? Do tego wyrzuty sumienia, które nigdy nie dadzą spokoju?
      Cieszę się, że się odezwałaś. Bardzo serdecznie pozdrawiam.

      Usuń
  6. Dobry wieczór, wpadłam tu i rozgościłam.. chyba na dobre. "Nigdy nie rozmawiaj z nieznajomym"... pozdrawiam wraz z mym kotem Behemotem i pozostałym zwierzyńcem :--)

    OdpowiedzUsuń