Ostatnio kilka razy bardzo niegrzecznie potraktowali mnie młodzi ludzie. Oto moja zemsta.
PS. Sprawdzam, czy potrafię umieszczać filmy na blogu. Trzymam kciuki, aby się udało!!!
Nie udało się. Czarny prostokąt prezentuje się imponująco, ale to nie to!
Dalsze próby podejmę, nie poddam się tak łatwo!!!
Nawet data wyświetla się inna. Może to już prima aprilis? Może to skasować???
Nic nie kasuj to wszystko sie kiedys przyda potomnym:)))
OdpowiedzUsuńWiesz za jakies 200-500 lat naukowcy beda badac jak sobie ludzie radzili z czyms takim jak internet. Dokladnie tak jak teraz badaja jak sie zboze kosilo kosa:)))
A my im dzis tworzymy dokumentacje naukowa:)))
Dzieki za wizyte u mnie, cos mi mowi, ze tez bede tu bywac;)
Dziękuję za poradę, to się nazywa zdrowe podejście do problemu. Taki kłopot, żaden kłopot! Masz rację, niech zostanie dla przyszłych magistrów, może nawet doktorantów! Rozbawiłaś mnie, dziękuję i pozdrawiam.
UsuńJa też nie wiem jak się to robi,muszę kiedyś spróbowac ,ale to pewnie będzie droga przez mękę.
OdpowiedzUsuńuwaga uwaga instrukcja kroczek po kroczku :)
OdpowiedzUsuńkiedy piszesz nowy post, na stronie masz pasek zadań pt czcionka, wielkość liter itp. itd. a dalej Link i ikonkę obrazka...
wybierając "link" wyskoczy Ci okienko w którym możesz ukryć adres URL filmiku ( opcja tekst do wyświetlenia), który chcesz nam pokazać, więc będą tylko "Twoje literki" z podkreślnikiem... jeśli natomiast chcesz wkleić sam link trzeba zaznaczyć kropeczką opcję adres internetowy, skopiować link, który chcesz nam tam pokazać i wkleić w tę rubryczkę, a następnie zatwierdzić przez OK :) niestety nie umiem tak jak Smoku albo Rudzik wklejać ramek... ale wklejam np. ukryte pod obrazkiem, wtedy najpierw z paska zadań wybieram ikonkę obrazka i zdjęcie które chcę wkleić, a później klikam na wklejone już w bloga zdjęcie aż się zrobi niebieskie i wtedy klikam na ikonkę linka [zazwyczaj 2 razy bo za 1 nie wchodzi;)]
Trudne, ale spróbuję, bardzo dziękuję, pozdrawiam serdecznie.
Usuńkurde no niestety nie otworzyło sie.
OdpowiedzUsuńmiałaś mega pecha bo czasem zdarzaja się grzeczni uprzejmi młodzi. tak samo jak i wśród starszych. nie wszystkie babcie to typowe mohery.
dawniej jak miałam małe dzieci jeszcze w wózkach i często jeździłam autobusami to najwięcej życzliwości dostarczałam własnie od osób starszych starsze babcie i dziadki wręcz rwały się po pomocy przy wózku i uastępowania miejsca zaś zmęczona młodzież stała blokują przejście i czasem opuszczając jakiś komntarz.....na to ja tak się wyszkoliłam że nie raz na gówniarzy pyskowałam rozjeżdząjąc im nogi wózkiem by zdążyć wysiaść autobusu. ból w nodze - bezcenny - z automamta mi robili miejsce i komenarze milkły.
na uprzjemość odpowiadam uprzejmością a na chamatwo chamstwem.
Przychylam się do komentarza Rrrudej... nie zawsze młodzież jest tą najgorszą, bo i staruszkowie sobie też potrafią dokazywać. Pamiętam czasy, gdy moja córka z ciężkim plecakiem musiała korzystać z komunikacji miejskiej. Często słyszała odzywki, że ma go zdjąć, że przeszkadza i że z takim czymś powinna chodzić pieszo. I to były te starsze panie, którym było spieszno, by potem z koleżanką usiąść gdzieś na kawkę. Dobrze, że znalazły się też ci co rozumieli dzieciaki i takim osobom odpowiadały, że jak chcą jeździć wygodnie, niech zamówią taksówkę. Jest też młodzież zupełnie inna, odpowiada i to jak! zakładają nogi na siedzenia i ustąpić miejsca starszemu, jest dla nich zbyt wielkim poświęceniem... pociesza mnie zawsze to, że oni też się zestarzeją.
OdpowiedzUsuńMnie też się otworzyło i nie wiem o co szło ale trzeba wybaczyć, zapomnieć i iść dalej. To moja droga do szczęśliwości.
OdpowiedzUsuńGłowa do góry i do przodu! Młodzi potrafią być... bezlitośni i wredni :-/ Ale Nie ma co się dawać! Podoba mi się Twoje podejście :-)
OdpowiedzUsuń