"Narwali bzu, naszarpali,
Nadarli go, natargali,
Nanieśli świeżego, mokrego,
Białego i tego bzowego."
"Głowę w bzy - na stracenie,
W szalejące więzienie,
W zapach, w perły i dreszcze!
Rwijcie, nieście mi jeszcze!"
(Julian Tuwim "Rwanie bzu".)
ach ten zapach.....
OdpowiedzUsuńKiedy znów zakwitną białe bzy...
OdpowiedzUsuńU mnie na niektórych bzach połowa kwiatów wymarzła i smutno to wygląda.
OdpowiedzUsuńSzkoda tylko, że bez w wazonie tak krótko zyje.
Miłego,;)
Ach bez <3
OdpowiedzUsuńbez :)) bardzo lubię.
OdpowiedzUsuńuwielbiam zapach bzu!
OdpowiedzUsuńWidziałem już parę razy bez, ale nie w sprzedaży ani nic, tylko w naturze. :) Super kwiaty to są, choć wolę jakieś z mniejszych rozmiarem.
OdpowiedzUsuńNo właśnie, wydaje mi się, że po śmierci takich muzyków trudno będzie zapełnić po nich lukę.
Pozdrawiam!
Wczoraj wyszliśmy z mężem na wieczorny spacer - całe osiedle pachniało bzami. Oszałamiający zapach, piękne drzewa. Pozdrawiam sedercznie :)
OdpowiedzUsuń