Obejrzałam wystawę grafik Francisco Goyi, zgromadzono na niej aż osiemdziesiąt eksponatów. Przytłaczające to obrazy, często abstrakcyjne przedstawianie wad i ludzkich ułomności, okropności wojny, koszmarów. Brr...
Widziałam też obraz Jacka Malczewskiego.
To portret żony artysty.
Obejrzałam też "Portret kobiety" Witkacego.
Obraz Zofii Stryjeńskiej z motywem ludowym, ale o tematyce religijnej.
Tytuł obrazu "Chrystus ukazujący się matce" (Nadchodzi wiosna).
Podziwiałam dwa dzieła Kantora:
"Wielopole" i "Parasol i postacie"
Największe wrażenie zrobiły na mnie dwa dzieła.
Jest to obraz olejny współczesnego malarza
Stanisława Rodzińskiego pt."Pieta".
Proszę, przyjrzyjcie się temu obrazowi, mnie poruszył bardzo. Tyle tu bólu i uduchowienia!
Wymowna też jest moim zdaniem poniższa instalacja!
Nosi ona nazwę "Ostre przedmioty", autorem jest Jarosław Kozłowski.
Uświadomiłam sobie po raz kolejny, że słowem można boleśnie ranić, a nawet zabić!!!
(Grafiki z Internetu, a pozostałe zdjęcia pstrykałam za zgodą pracowników muzeum. )
To portret żony artysty.
Obejrzałam też "Portret kobiety" Witkacego.
Obraz Zofii Stryjeńskiej z motywem ludowym, ale o tematyce religijnej.
Tytuł obrazu "Chrystus ukazujący się matce" (Nadchodzi wiosna).
Podziwiałam dwa dzieła Kantora:
"Wielopole" i "Parasol i postacie"
Największe wrażenie zrobiły na mnie dwa dzieła.
Jest to obraz olejny współczesnego malarza
Stanisława Rodzińskiego pt."Pieta".
Proszę, przyjrzyjcie się temu obrazowi, mnie poruszył bardzo. Tyle tu bólu i uduchowienia!
Wymowna też jest moim zdaniem poniższa instalacja!
Nosi ona nazwę "Ostre przedmioty", autorem jest Jarosław Kozłowski.
Uświadomiłam sobie po raz kolejny, że słowem można boleśnie ranić, a nawet zabić!!!
(Grafiki z Internetu, a pozostałe zdjęcia pstrykałam za zgodą pracowników muzeum. )
Fajna okazja, żeby zobaczyć z bliska dzieła znanych malarzy/rzeźbiarzy. Pozdrawiam serdecznie, Ania
OdpowiedzUsuńTak, dla mnie była to prawdziwa uczta! Pozdrawiam serdecznie.
UsuńMnie przypadł obraz "parasol", ale nie potrafię opisać, co czuję. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńTeż fascynuje mnie twórczość Kantora. Może, dlatego że nie zawsze rozumiem i często bywa, że nie umiem o niej opowiedzieć.
UsuńPozdrawiam serdecznie.
To trudne do zrozumienia. Mnie podpowiedziało moją, obecną historię... jak ten połamany parasol. Każdy może
Usuńzinterpretować na swój sposób.
Obcowanie ze Sztuką jest jak spotkanie z Przyjacielem.
OdpowiedzUsuńWszystkie przedstawione przez Ciebie eksponaty cudowne,trudno jednym się zachwycić ,ale jakbym miała wybierać to Witkacy.
Czy ta Kobieta to nie Dagny Jouel?
Może tak! Dagny, miała podobno piękne rude włosy!
UsuńJej życiorys jest bardzo ciekawy, choć żyła tak krótko.
Pozdrawiam serdecznie.
Livio! Twoje pierwsze zdanie jest dla mnie sentencją!
UsuńOjej,ciepło mi się zrobiło koło serca.
UsuńGoya ma to siebie, że wręcz poraża... i ta ostatnia instalacja, do zapamiętania.
OdpowiedzUsuńTeż " Ostre przedmioty" zapamiętam. Są bardzo wymowne.
UsuńPozdrawiam serdecznie.
Witaj, trochę dziwnie mi pisać o autorce bloga "tajemne zapiski", bo takie określenie bardziej pasuje na nazwę pamiętnika, niż na pseudonim autorki. Przede wszystkim najserdeczniejsze gratulacje z okazji pięknej rocznicy ślubu. Od takich jak Wy, powinny się uczyć młodsze pokolenia. Oczywiście żyjcie 100 lat w zdrowiu, bo ono jest najważniejsze. Na malarstwie się nie znam, po wystawach nie chodzę, więc trudno mi się wypowiadać na temat przedstawionych obrazów. Dwa pierwsze tak mnie odstraszyły i zmroziły, iż nie za bardzo skupiałam się na następnych. Za to zachwyciły mnie te liczne bukiety no i oczywiście serwantka z kolekcją kieliszków do jajek. Dziękując za odwiedziny na moim blogu, pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńPodpisuję się B.
UsuńProwadziłam blog na Interii i miałam przykrości, bo rozszyfrowano mnie łatwo. Stąd pomysł na tajemny blog.
Bardzo serdecznie dziękuję za piękne życzenia! Bardzo mi było bywać na Twoim blogu! Pozdrawiam serdecznie.B.
Kiedyś, dawno, dawno temu namiętnie chodziłam do muzeów i na wystawy. Teraz zachwyca mnie Natura i jej twory i stwory.
OdpowiedzUsuńNatura- to sztuka niedościgniona! Masz rację.
UsuńPozdrawiam serdecznie.
Stryjeńska bardzo lubię, choć akurat to dzieło mnie nie porwało. Za to Pieta faktycznie poruszająca. Miałaś fajną noc, tyle sztuki naraz :)
OdpowiedzUsuńObraz Zofii Stryjeńskiej, który widziałam przypomina mi tańce ludowe, które artystka malowała na talerzach.
UsuńPozdrawiam, dziękuję za wizytę u mnie.
właśnie sobie uświadomiłam jak dawno nie byłam na żadnej wystawie... a jedynym obcowaniem z malarstwem był film o życiu i twórczości Picassa...
OdpowiedzUsuńTeż na pewno bardzo ciekawy! Tobie zawsze zazdroszczę pasji z jaką słuchasz muzyki i znajomości tej dziedziny sztuki!
UsuńPozdrawiam serdecznie.
Też lubię od czasu do czasu pójść na wystawę, chociaż ogólnie to nie do końca moja "bajka". Ale chętnie zobaczyłabym te obrazy, bo na żywo z pewnością robią zupełnie inne, dużo większe wrażenie.
OdpowiedzUsuńDziękuję za wizytę.
UsuńWiadomo, że zobaczyć dzieło w oryginale to przeżycie!
Pozdrawiam serdecznie.