Pilnuję kota i remontu naszego mieszkania. Mieszkamy u córki. Gotuję dla wszystkich obiady. Piorę i prasuję. Ot, rację miały przyjaciółki mówiąc, że zaczyna się okres, kiedy nie będę miała na nic czasu!!!Ale niech no przeprowadzę się do swojego mieszkania!!! Wiadomo! Wolność Tomku w swoim domku!!!
To prawda, emeryci na początku nie mają czasu na życie, ale może to i lepiej, lżej znoszą nowe wyzwania...
OdpowiedzUsuńPo prostu "zarobiona jestem". Nie mam w tej chwili czasu na filozofowanie!
OdpowiedzUsuńDziękuję za wizytę. Bardzo serdecznie pozdrawiam.
Gotowanie w tym ukropie to straszna ekstrawagancja!
OdpowiedzUsuńTeraz coraz mniej gotuję, jemy trochę w barze. Taki prawdziwy, z lat 50. Jest blisko mojego remontowanego mieszkania. Czysto, smacznie, prowadzą młodzi ludzie.
UsuńPozdrawiam serdecznie.
Dopiero na emeryturze nie ma się na nic czasu...
OdpowiedzUsuń:-)
Nie myślałam, że to prawda!!! Trzeba będzie kraść czas dla siebie!
UsuńPozdrawiam serdecznie.
Przecież to stara prawda....na emeryturze czasu nie ma...
OdpowiedzUsuńTak! Ale człowiek nie uwierzy póki nie uświadczy.
UsuńZazdroszczę Ci maluszka w rodzinie! Niech Ci ubarwia życie!!!
Pozdrawiam serdecznie.
No i bardzo dobrze bardziej docenisz nowe gniazdko. Wszystkie początki są nieco zwariowane, ja z początku poniewierałam się pomiędzy pudłami, bo przesyłka z
OdpowiedzUsuńzakupionymi regałami i komódkami gdzieś zaginęła, więc 2 tygodnie buszowałam na początku wśród pudeł.
Trzymaj się, będzie dobrze!!!
Zgodnie z Twoją sugestią, nie załamuję się remontem. Choć widzę, że potrwa jeszcze długo.
UsuńDziękuję za wsparcie. Pozdrawiam bardzo serdecznie.
Masz pięknego kota! I co on na to wszystko?
OdpowiedzUsuńPozdrowienia serdecznie
Kot ładny i grzeczny!!!
UsuńPozdrawiam serdecznie.
To wszystko bardzo odpowiedzialne zadania! A kot śliczny :)
OdpowiedzUsuńSwoją drogą - urodzić się w szkole - to musiał być niesamowity początek niezmiernie ciekawej historii.
Pewnie tak! W tej chwili dopilnowywanie remontu absorbuje nas całkowicie. Potem będzie czas na opowieści różnej treści!
UsuńPozdrawiam bardzo serdecznie.
Już ci zazdroszczę... ja mam rozprawę w sądzie na okoliczność emerytury dopiero w październiku!
OdpowiedzUsuńDoczekasz emerytury...
UsuńPozdrawiam
I tego Ci życzę jak najprędzej, domek ciasny ale własny.
OdpowiedzUsuńStaram się, by uporać się z remontem jak najszybciej! Dziękuję za wsparcie. Pozdrawiam cieplutko.
UsuńJa już jestem po remoncie i też musiałem wyemigrowac .Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńWiem, remont wymaga poświęceń!!!
UsuńByłam na Twoim blogu i czytałam i oglądałam film o srokach, ale nie umiałam się wpisać. Spróbuję jeszcze raz. Pozdrawiam serdecznie.
Życzę szybkiego powrotu do własnego domu, po udanym remoncie. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńDziękuję, muszę jeszcze uzbroić się w cierpliwość. Pozdrawiam serdecznie.
UsuńMnóstwo zajęć, a pilnowanie kota najfajniejsze (chociaż z kociego punktu widzenia to on pilnuje Ciebie, a nie Ty jego;))
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i życzę jak najszybszego pójścia 'na swoje':)
Pewnie on nas pilnuje, bo rządzi nami i robi co chce!!!
UsuńPozdrawiam serdecznie.
urządzenia fiskalne
OdpowiedzUsuń