Byłam w teatrze na sztuce "Klub kawalerów" Michała Bałuckiego. To komedia napisana 120 lat temu. Zastanawiałam się czy będzie mnie śmieszyć tekst sprzed wieku?
Okazało się, że reżyser
tę sztukę uwspółcześnił i w ten sposób ożywił tekst. Trochę to chwilami było kabaretowe, a nawet groteskowe ale dzięki dobrej grze aktorów było śmiesznie i nie nudno.
Spektakl zaczął się muzyką z "Odysei kosmicznej", a aktorzy przedstawiali się recytując didaskalia z tekstu Michała Bałuckiego.
Było na scenie wiele ambarasu i trochę dziwnych rzeczy. Sztuczny byk oryginalnej wielkości, kilka manekinów, piękne, białe, takie na noc poślubną, łóżka na kółkach. Wielki tort, siekiera w ręku aktora, 🍉 arbuz rzucamy, jedzony itp.
Śpiewano też piosenki " Ratunku, na pomoc ginącej miłości" z repertuaru Kaliny Jędrusik i "Szuję" śpiewaną przez Irenę Kwiatkowską w Kabarecie Starszych Panów".
Bawiłam się dobrze, a oklaskom po spektaklu nie było końca.
Z opisu wynika, że było superowo, jak mawia młodzież:-)
OdpowiedzUsuńDobrze, że artyści sięgają po stare teksty i trochę je uwspółcześniają, najważniejsze, że dobrze sie bawiłaś:-)
Podobało mi się i bawiłam się dobrze.
UsuńPozdrawiam bardzo serdecznie.
Tak dawno nie byłam w teatrze, aż wstyd!
OdpowiedzUsuńW telewizji zawsze chętnie oglądam, dziś akurat jest.
To prawda, że teatr to strawa dla ducha:)
Też oglądam teatry TV, to wysoki poziom i naprawdę warto!!!
OdpowiedzUsuńNa wizyty w teatrze przyjdzie i u Ciebie jeszcze czas.
Pozdrawiam bardzo serdecznie.
Tak dawno nie byłam w teatrze, że aż wstyd się przyznać. Miło jednak wiedzieć, że są tacy, którzy korzystają z dóbr kultury. Uściski
OdpowiedzUsuńDziękuję za odwiedziny. Pozdrawiam bardzo serdecznie.
UsuńAaach, jak ja dawno nie byłam w teatrze... Może dlatego, że zdecydowanie wolę kino, ale jednak kiedyś starałam się od czasu do czasu wybrać do teatru również. Ostatnio jakoś mi nie po drodze i właśnie mi to Pani przypomniała :)
OdpowiedzUsuńMożna teatr przełożyć na jesień. Teraz tyle atrakcji w plenerze!
UsuńDziękuję za odwiedziny. Pozdrawiam bardzo serdecznie.
u mnie bardzo rzadko mam okazję iść do teatru, a i na wyjazdach mam istnego pecha, jak nie teatr wynajęty na medyczne sympozja to inna celebracja się tam odbywa... ale kiedyś w końcu uda mi się obejrzeć i nacieszyć duszę jakimś spektaklem :) Pozdrawiam.:)
OdpowiedzUsuńNa pewno, droga Sza!!! Ty przecież wiele razy uczestniczysz w wielkich widowiskach muzycznych! I tego ja Ci zazdroszczę. Serdecznie pozdrawiam.
UsuńAch! Kiedy byłam ostatni raz w teatrze... aż wstyd się przyznać... a lubię... ale jestem bardzo wybredna. Cieszę się, że spędziłaś fantastycznie czas i jesteś zadowolona. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńNa pewno i dla Ciebie znajdzie się coś ciekawego.
UsuńPozdrawiam bardzo serdecznie.