niedziela, 31 lipca 2016


Po wczorajszej osiemnastce najstarszego wnuka goście wyjechali. Nareszcie trochę mam czasu dla siebie!

Tydzień obfitował w rodzinne uroczystości. Imieniny wnuczki, imieniny córki, urodziny moje i wnuka! Ufff! Super, ale dlaczego wszystko naraz?

Poza tym pragnęłam skupić się i przeżywać pobyt papieża Franciszka w naszym kraju. Do tego codzienne obowiązki, praca do 17 godziny, opieka nad wnuczką, prowadzenie domu.

Od dziś przygotowuję się do wyjazdu! Od wtorku będę w Krakowie. Planujemy tam pobyt do niedzieli. Może nie odpocznę, ale będzie inaczej, bez codziennych obowiązków. Dla mnie Kraków ma magiczny klimat, cieszę się na ten wyjazd. Pretekstem jest przylot znajomych Amerykanów z Arizony, chcemy, my i nasi przyjaciele, pokazać im, jak piękny jest gród Kraka.

9 komentarzy:

  1. dużo wrażeń z pobytu w mieście Kraka....

    OdpowiedzUsuń
  2. kocham Kraków od dziecka, a od kilku lat to dla mnie szczególne miejsce... tam niedaleko 12-stu apostołów była taka mała, malusieńka kawiarenka, której nazwy nie pamiętam... pamiętam tylko drogę do niej... a później z niej, kiedy byłam tak cholernie szczęśliwa, a jednocześnie wiedziałam, że coś tracę na zawsze... a może cos zyskałam... co w tym jest i zawsze będzie, ale Kraków na zawsze odmienił moje życie :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Witaj. Wszystkiego najlepszego dla wszystkich, lecz szczególnie dla ciebie. Udanego pobytu w Krakowie i taki zapewne będzie. Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  4. Spóżnione, ale szczere życzenia urodzinowe -miej powód do uśmiechu każdego dnia, jak rok długi.
    Na szczęście Kraków wielki nie jest, w porównaniu z W-wą wszędzie blisko.
    Miłego;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Mimo, że ze mnie rdzenny Hanys, mam również wielką słabość do Krakowa. Przed laty, mego sześcioletniego syna zabrałem na wycieczkę do wawelskiego grodu. Jakie było moje zaskoczenie, gdy widziałem na jego buzince zachwyt podczs odsłonęcia ołtarza w Kościele Mariackim, spaceru przez Sukiennice... Ochoczo pałaszował ciastko w jednej z kultowych kawiarni na Rynku Głównym, w drodze przez Planty na Wawel czytał każdą tablicę pamiątkową. A zwiedzanie Wawelu (podpięliśmy sie pod jakaś wycieczkę to normalnie go oszołomiło.
    Dzieci jednak potrafią zaskakiwać. Z czasem stał się normalny...
    pozdrawiam i zapraszam

    OdpowiedzUsuń
  6. Pozytywnych emocji nigdy za wiele :) A tymczasem udanego wyjazdu!

    OdpowiedzUsuń
  7. Życzę miłego pobytu w magicznym Krakowie.
    Jest przy ul. Kanoniczej /ścisłe centrum /kawiarnia U Literatów.Proszę wypić tam lampkę wina za moje zdrowie.
    Jest to bardzo stara i zacna ulica ,odchodzi od Wawelu ,możecie tam zobaczyć ....sami zobaczycie.
    Pozdrawiam ,żałujac ,że nie mogę tam być.

    OdpowiedzUsuń
  8. Dziękuję postaram się tam trafić. Ściskam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  9. Czasami warto po prostu odpocząć od codzienności i urozmaicić ją np. wyjazdem :) tak więc mam nadzieję, że trochę odpoczniesz i nabierzesz sił!

    OdpowiedzUsuń