niedziela, 21 sierpnia 2016

W zamku Pieskowa Skała.


 Zmęczyć też się można oglądaniem pięknych miejsc i doświadczaniem zachwytu.

Chyba brzmi banalnie!!! Jestem zmęczona wypoczynkiem, ale obiecuję solennie, dojdę do siebie!

Nie chcę pisać sprawozdania z podróży do Krakowa, chcę, żeby w mojej relacji było wiele o uczuciach i przeżyciach, a nie o tym, gdzie byłam i co widziałam.

Było nas dwadzieścioro. W tym czworo dzieci. A my tworzyliśmy grono przyjaciół, którzy mieli towarzyszyć znajomym z Arizony. Amerykanie to najbliższa rodzina naszych przyjaciół, a że są to ludzie lubiani, aż cztery małżeństwa oprócz rodziny pojechało zabawiać zagranicznych gości. Jechaliśmy autobusem, więc musieliśmy mieć taki program, który zadowoli wszystkich. Po drodze spaliśmy w Dąbrowie Górniczej, nie wiem dlaczego, ale do grupy trzeba się przystosować!

 





Rano po śniadaniu w hotelu wyruszyliśmy w okolice Ojcowa. Planowaliśmy zwiedzić zamek Pieskowa  Skała.
Zamek położony jest w dolinie Prądnika koło Ojcowa. Pierwsza wzmianka o nim notowana jest w 1315 roku za Władysław Łokietka.
 
            Kręcono tu wiele filmów, między innymi „Janosika” i „Ogniem i mieczem”.  
Chcieliśmy koniecznie pokazać to cudo dzieciom.
Przyjechałam tu po latach i nie wszystko pamiętałam, starannie zwiedzałam kolejne sale trzymając informacje o wystawianych eksponatach w ręku.
 

15 komentarzy:

  1. na Pieskowej Skale byłam kilka razy i bardzo mi się podobało, właściwie cały Ojcowski Park Narodowy złaziłam i zjeździłam... na jednej z kolejnych wycieczek tam, wkręcałam moje koleżanki licealistki, że zaraz książe panicz wyjdzie, albo gnida dworska będzie biegała po dziedzińcu;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie byłem na Pieskowej Skale nigdy. Ale lubię czasem wracać, tam już gdzie byłem. Wtedy wspomnienia grają pierwsze skrzypce zwykle. :)

    Też najmocniej śledziłem poczynania siatkarzy i szczypiornistów, czasem do późna, jak się set kolejny rozpoczynał. :) To są jednak emocje nie do przecenienia według mnie jakie daje Olimpiada.

    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cóż teraz będziemy śledzić z takimi emocjami?
      Pozdrawiam.

      Usuń
  3. O kurcze, tyle ludzi, to pewnie ciężko zorganizować odpowiednią dla wszystkich wycieczkę. Ale ważne, że się udało. A tymczasem, udanego odpoczynku od wypoczynku :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję za komentarz i czekam na nową notkę u Ciebie!
      Masz rację, że aby wszystkim dogodzić, było trudno, ale my starzy przyjaciele, daliśmy radę. Pozdrawiam.

      Usuń
  4. Oj, to miałaś intensywny wypoczynek.
    Zmęczenie odejdzie, a wrażenia pozostaną :)
    Pozdrawiam ciepło.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To prawda. Muszę teraz wszystko uporządkować. Pozdrawiam serdecznie.

      Usuń
  5. Doprawdy, o wiele lepiej być zmęczonym wypoczynkiem (niezły paradoks!) niż tym, co Włosi nazywają "dolce far niente" czyli słodkim nieróbstwem!
    Jurę zdeptałem we wswzystkich możliwych miejscach, w niedalekiej przszłości byłem bowiem instruktorem ZHP. Stąd Orla Gniazda solidnie spenetrowałem.
    ściskam i zapraszam
    p.s. mam mały problem z tym, jak do Ciebie bezpośrednio się zwracać, bowiem Twój nick jest, w tym przypadku, nieco dla mnie nieporęczny.
    Andrzej

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. przepraszam za literówki; to moja tzw. nerwowość lub być może postępująca ślepota!

      Usuń
    2. Jestem tajną blogowiczką:)). Poprzedni blog na Interii prowadziłam przez osiem lat jako osoba szczera do bólu.Były przykrości. Tu jestem ukryta. Jestem B.
      Pozdrawiam.

      Usuń
  6. Dziękuję za odwiedziny i odpozdrawiam serdecznie:) Ojców, Pieskowa Skała...lubię te miejsca i przynajmniej raz w roku staram się tam być. Przecież z Krakowa to przysłowiowy 'rzut kamieniem'. No i mam tam kolegę ze studiów geograficznych:) Widzę, że i Wy fajnie spędziliście tam czas, a zamek mieliście okazję oglądać tuż po zakończonym niedawno remoncie:)
    W 'wielkim świecie' pięknie, ciekawie i niestety niebezpiecznie. Trudno jest się pozbyć poczucia zagrożenia... Teraz bardzo chcę coś napisać ale...dopadł mnie niepisaniowy nastrój i brak czasu z powodu zaległości i mnogości różnych zdarzeń:( zatem... proszę o cierpliwość;)

    OdpowiedzUsuń
  7. Zmęczona odpoczynkiem? ;) fajne takie zmęczenie, hę? :)

    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń