czwartek, 17 października 2019

Letni wieczór w Białymstoku.

Pachnie złotą jesienią, a ja ciągle wspominam lato.
Z Łomży do Białegostoku to tylko kawałek drogi, około 80. kilometrów, a my już po pobycie w Tykocinie poczuliśmy się zmęczeni. Rozleniwił nas też pyszny regionalny  posiłek i postanowiliśmy jechać do kolejnego hotelu, do Białegostoku.
Po zameldowaniu się w hotelu, molochu, spadek po PRL-u, taksówki zawiozły nas do centrum Białegostoku!!! Oniemiałam widząc rozmach i piękno tego około trzystu tysięcznego miasta!
Oto mój spacer pt. "Upalny wieczór w Białymstoku".








Podziwialiśmy Rynek Kościuszki, piękny pełen kawiarenek i kwiatów. Zwiedziliśmy kościół na rynku.
Przespacerowaliśmy się do Pałacu Branickich, by rozkoszować się dywanami z kwiatów. To był nasz Polski Wersal!
Ten wieczór w Białymstoku zapamiętam jako bardzo szczęśliwy dzień tego upalnego lata.
Przed nami była  jeszcze podróż do Siemiatycz.
Trzeba więc było wracać do hotelu.

22 komentarze:

  1. Z okolic Białegostoku pochodzi najlepsza przyjaciółka mojej matki. Myślałam, że kiedyś będę miała w związku z tym okazję zobaczyć to miasto. Niestety, nie trafiło się. Z Twoich zdjęć wnoszę,że to piękny gród. Życzę by jesień była równie miła jak wspominane lato.Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  2. Dziękuję Ci Iwonko za wizytę. Może jednak kiedyś uda Ci się podróżować, ale teraz jesteś mistrzem w wirtualnych podróżach! Dobrze, że mamy taką możliwość!
    U mnie wiele przykrości, może dlatego tak kurczowo trzymam się letnich wspomnień?
    Pozdrawiam Cię bardzo serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  3. W Białymstoku byłam baaaardzo dawno i prawdę mówiąc miasto było, mówiąc oględnie, nieciekawe, bo wtedy nie było jeszcze funduszy unijnych,czyli pieniążków od tej krytykowanej i wyklinanej przez obecny rząd Unii Europejskiej.
    Białystok wyraźnie wyładniał.
    Miłego;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Tak, jest w Białymstoku bardzo ładnie! Ograniczyliśmy się tylko do jednego wieczoru, naszą główną bazą były Siemiatycze.
    Pozdrawiam bardzo serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  5. Nie przypuszczałam, że tam tak ładnie, ktoś już pisał, więc sie potwierdza, może kiedyś w naszych wycieczkach dotrzemy i tam:-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mnie też zadziwił Białystok! Czyściutko i pełno kwiatów! Dużo ławek, a knajpek tyle, że nie wiadomo było gdzie usiąść!
      Pozdrawiam serdecznie.

      Usuń
  6. Białystok mi się marzy, w ogóle to Podlasie mi się marzy ...Ale ja widzę pewne do Zamościa podobieństwa kolorowe:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Marzy mi się Zamość! Może na następny rok zrealizujemy swoje marzenia? Pozdrawiam Cię bardzo serdecznie.

      Usuń
  7. Naprawdę pięknie!!! Namawiam do wyjazdu na Podlasie!
    Pozdrawiam bardzo serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  8. Zeszłoroczny urlop spędzałam w Białymstoku. Zakochałam się w tym mieście :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To i ja dołączam do grupy osób zakochanych w Białymstoku. Pozdrawiam bardzo serdecznie.

      Usuń
  9. Pięknie :) nawet byłam kiedyś niedaleko bo w Łomży, no ale musiałam skręcić na Ełk...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. i oczywiście pozdrawiam serdecznie :)

      Usuń
    2. Łomża też śliczna! Nie można być w kilku miejscach naraz!
      Też, kochana, pozdrawiam bardzo serdecznie.

      Usuń
  10. Nie byłam w Białymstoku, a to takie piękne miasto! I tyle wspaniałych zabytków. Cieszę się, że dzięki Tobie mogłam je odwiedzić i przekonać się o jego urodzie:-)
    Pozdrawiam serdecznie!

    OdpowiedzUsuń
  11. Odpowiedzi
    1. To prawda. Dziękuję za wizytę, serdecznie pozdrawiam.

      Usuń
  12. Zniknęły 2 komentarze - jeden b. długi i nie mam siły, by ich powtarzać. Jeżeli pamiętasz Gabi, która wydała ksiażkę, a raczej przedruk bloga - to jestem do dyspozycji. Niebawem skończę 88 lat. chciałam napomknąć a propos Białegostoku. Miałam tam kuzyna lekarza-chirurga . dyrektora szpitala, teraz jeszcze rezydują jego potomkowie - syn. Bywałam tam w celach terapeutycznych. Przez lata nie miałam kontaktu z nimi, dopiero książka rozbudziła w nich ciekawość, co też mam do powiedzenia o nich. Nie byłam tak sroga, by o wszystkich, niezbyt pochlebnych sprawach napomykać. Dlatego, prawdopodobnie, odezwali się. Mam problem z logowaniem na swoich własnych blogach, bo mimo podawanych prawidłowych danych - często nie wchodzę i nie wiem dlaczego. Serdecznie pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Witaj Gabi! Bardzo się cieszę, że się odezwałaś! Szukał Cię, ale bez rezultatu.
      Spróbuję do Ciebie się wkraść.
      Pozdrawiam Cię bardzo serdecznie.

      Usuń